Kula wystrzelona z SR8 bez przybliżenia przyjmuje całkowicie losowy kierunek.
Cześć!
Dzisiejszy wpis to właściwie rozmowa z doskonale Wam znanym b0ciaMem, który w ekipie Frozen Sand pełni funkcję testera i ambasadora społeczności.
Zapraszam do lektury!
Grę zacząłem jakoś na początku gimnazjum, kiedy komputer w domu to była rzadkość. Miałem ok. 13 lat i razem z kolegami z osiedla korzystaliśmy z popularnych w tamtym czasie kafejek internetowych, które oferowały dostęp do Internetu (jak sama nazwa wskazuje) oraz ileś tam tytułów gier. Sieć nie była wtedy tak rozwinięta i żaden z nas w tamtym okresie nie posiadał nawet emaila, więc nas do kawiarenek przyciągała możliwość pogrania wspólnie w gry typu: Quake 3, Age of Empires, Half-Life czy Counter Strike.
Modów do Quake 3 było mnóstwo, jako że gra przeżywała swoje najlepsze momenty i w kafejce w której odkryliśmy Urban Terror wcześniej zdarzyło nam się grać w fajny mod, który nazywał się Western.
W końcu ktoś z bywalców tego miejsca, a być może właściciel, ściągnął Urban Terror w wersji 1.27, a potem uaktualnił do 2.0 i tak to się zaczęło. Co najmniej raz w miesiącu wynajmowaliśmy kawiarenkę na całą noc i z ponad 10-osobową ekipą giercowaliśmy do rana właśnie w Urban Terror, mając przy tym niezły ubaw i sporo emocji jak dochodziło do tak zwanych clutchy, tj. pojedynków przesądzających o wyniku rundy.
Tak gra wyglądała dawniej:
Przez lata nazbierało się tego trochę, chociaż bardzo późno zacząłem, bo do końca miałem nadzieję, że klan, który założyliśmy z kolegami z podwórka przetrwa dłużej i będziemy wygrywać. Pamiętam sporo turniejów, szczególnie z końcówki ery wersji 4.1, gdzie grałem zarówno w europejskich turniejach jak ESL/CB/Urban Zone i amerykańskich po nocach. Chyba za tymi tęsknię najwięcej, bo poznałem tam zupełnie inną kulturę grania i zupełnie nowych ludzi, którzy przecież grają w tę samą grę co ja i zapewne tak samo długo, a może i nawet dłużej.
Pamiętam za to mój pierwszy oficjalny mecz jako zespół i siebie jako Clan Leadera. Graliśmy przeciwko ekipie Wilq'a o nazwie >Hell Fire<. Większość chłopaków jak my pochodziła z jednego miasta Ostróda, jeśli dobrze pamiętam. Przygotowywaliśmy się do tego meczu z tydzień czasu i graliśmy częściowo z kawiarenki internetowej i 2 osoby od siebie z domu.
Oto jak nam poszło. Nazwa mojego pierwszego klanu to DiGital Clan, nawet zaprojektowałem nam stronę internetową, ale chyba jej nie znajdę.
Ja gram tu jako KOLO:
Wspomnień jest cała masa, oprócz grania przez Internet prowadziłem stronę UrT.pl, forum, bylem supervisorem w CB / ESL , prowadziłem reprezentację Polski, kilka klanów. Chyba najlepsze, co mnie spotkało, to jazda po Polsce i poznawanie ludzi z którymi się gra w realu. Miałem to szczęście, że poznałem bardzo wiele osób, zarówno tych z mojego klanu, jak i tych, których spotykało się tylko na serwerach.
Byłem na zlocie organizowanym przez Monara i ekipe z -=BzN=- w Krakowie, gdzie pojawiło się ponad 100 ludzi, tak mi się wydaje. Byłem w Krakowie u kolegów z +SG+ przez ponad tydzień, gdzie przy okazji poznałem kilka osób, które znałem tylko z publika, jak NaTaLiA i Czarny. Do tego do nas bardzo często przyjeżdżali chłopaki z Jeleniej Góry, tj. bonzo, sDc , AndreW, rep. Miałem okazję również poznać ScarryMana, DukeofContention i zupełnie przypadkiem odwiedził mnie w firmie w której aktualnie pracuję chłopak, którego znam tylko z Discorda – FunBooster, jeśli się nie mylę co do nicka. Było to mega zaskoczeniem, a napisał do mnie dopiero po fakcie. Załączam kilka zdjęć z różnych wyjazdów.
Tutaj ja i +SG+g4lu z wizytą u mnie za czasów studenckich:
Tutaj zlot w Krakowie:
Od lewej: a.n.t.k, b0ciaM, vsc, zak i zmienty
Tutaj wizyta w Polkowicach i ekipa matti (carlsberg), @lberto, kamkaze, ja, stachu, endriu, w.i.o.l.a, s.y.l.w.i.a - ekipa z Polkowice CTF:
Tutaj ekipa, która grała z mojej kafejki, tj. klan 3xO i ekipa +SG+, która nas odwiedziła z Jeleniej Góry i Katowic:
Od lewej: rep, bonzo, sDc, b0ciaM, mr.weak, karmazyn, acid, zak, ScarryMan, DukeofContention; na dole: andrew, karmazyn, tommy, tajfun.
Do Frozen Sand byłem zaproszony jako tester najnowszej wersji gry, tj. UrT 5, bo deweloperzy postanowili poszerzyć liczbę graczy, którzy mają dostęp do wersji alpha, tak aby zebrać więcej przydatnych danych, wyłapać więcej błędów i mieć szerszy przekrój sprzętu, który jest/będzie używany do gry w nadchodzącą wersję UrT 5 pod kątem optymalizacji.
Równocześnie aplikowałem również na pozycję Community Menagera, ponieważ uznałem, że moje doświadczenie, wiedza, zaangażowanie może się w jakiś sposób przysłużyć zespołowi, który tworzy naszą grę. Po rozmowie rekrutacyjnej stanęło na tym, że zanim obejmę tak poważne stanowisko, to zaproponują mi pozycję Community Ambassador, abym mógł zobaczyć jak to wygląda od drugiej strony, poznał zasady działania zespołu i zakres prac, które by mi bezpośrednio podlegały. Wtedy zdecydowałbym, czy dalej jestem zainteresowany pozycją CM i jednocześnie dałbym się poznać pozostałym członkom zespołu, którzy mnie nie kojarzą i dał im trochę więcej czasu na podjęcie ostatecznej decyzji.
Od momentu dołączenia do FS, staram się wykorzystywać nasze kanały informacyjne w postaci social mediów, korekt na stronie (aktualizacji niedziałających linków) i optymalizacji przepływu informacji oraz promocji samej gry, aby poprawić obecną sytuację pod kątem ilości aktywnych graczy. Jeśli przy okazji uda się wygenerować jakiś zysk z reklam, zainteresować projektem ludzi spoza Urban Terror, uważam takie wydarzenia za sukces.
Prywatną inicjatywą są moje blogi na stronie recenzujące to, co się aktualnie dzieje w świecie UrT, tj. ligi, filmy na Youtube, streamy i czasem jakieś wrzutki z przeszłości, dzięki stronie webarchive.org. Udało mi się w ten sposób zachęcić do recenzji UrT na YT u kilku znaczących twórców. W wolnych chwilach streamuję grę na Twitchu, gdyż jest to chyba najpopularniejsza platforma do promocji gry samej w sobie. Idzie mi to całkiem nieźle jak na to patrzę, gdzie zaczynałem rok temu, a gdzie teraz jest mój kanał:
Na końcu również wrzucam i dokumentuję wszystko, co uda się przetworzyć za pomocą najnowszych programów do wideo na swojego Youtube'a, co również spotyka się z bardzo pozytywnym odzewem:
Najnowsza wersja Urban Terror 5 nie powinna za bardzo zaskoczyć tych, którzy mieli do tej pory styczność z czymkolwiek związanym z Urban Terror powyżej numerka 4.0. Będzie to ładniej i trochę aktualniej wyglądać, bo pozwala na to silnik gry Unreal.
Pracy przy tych przenosinach na zupełnie inną platformę jest cała masa. Szczerze, to nie wiedziałem, że tak wiele zabawy potrafi być przy samych mapach, a co dopiero animacje, fizyka czy dźwięki. Mam nadzieję, że powtórzy się historia z czasów, kiedy opublikowano Urban terror 4.0 jako osobną grę niewymagającą oryginalnego klucza do Quake 3 i pojawią się nowe twarze wypełniające serwery. Nie liczę, że od pierwszego dnia przybędzie nam 100 000 graczy, ale chociaż ułamek tego będzie dobrym znakiem, że może coś się zmieni.
Nie jestem tylko pewny, czy nasza społeczność jest na to gotowa, lecz mam nadzieję, że do momentu wydania UrT na Steamie zostanie to starannie zaplanowane i przemyślane. W innym wypadku możemy zaprzepaścić naszą szansę na powrót Urban Terror do żywych.
dzieki za rozmowe =) , mam nadzieje ze jeszcze kiedys sie wszyscy zobaczymy
Kula wystrzelona z SR8 bez przybliżenia przyjmuje całkowicie losowy kierunek.
Fajne wspomnienia, zloty, granie po nocach.
Kiedyś to było...